Szkoda całkowita – co to jest i jak ją się wylicza
Tekst zewnętrzny, artykuł sponsorowany
Uszkodzenie auta może czasami bardzo dużo kosztować. Z pozoru niewielkie szkody okazują się wystarczające do orzeczenia szkody całkowitej. Brzmi nieciekawie. Czym w rzeczywistości jest orzeczenie przez ubezpieczyciela szkody całkowitej?
Czym jest szkoda całkowita?
Termin ten związany jest z nieopłacalnością naprawy auta, które doznało uszkodzenia. Ubezpieczyciel na podstawie wysokości kosztów usunięcia usterek ocenia, czy nie są one zbyt wysokie i czy przypadkiem nie przekraczają wartości samochodu przed wypadkiem. Jeśli tak jest orzeka wówczas szkodę całkowitą. Podstawa takiego orzeczenia jest zależna od rodzaju polisy, z jakiej zostanie ona zgłoszona. Można tego dokonać na dwa sposoby:
– szkoda całkowita z OC – ma miejsce wtedy, gdy koszt naprawy przekracza 100% wartości pojazdu przed wypadkiem. Jeśli wartość ewentualnych napraw nie przekroczy tej wartości właściciel może wybrać, czy chce zakwalifikować szkodę, jako całkowitą, czy też częściową;
– szkoda całkowita z AC – w tym przypadku o orzeczeniu szkody decyduje jedynie ubezpieczyciel. Jeśli koszty naprawy auta wynoszą powyżej 60-80% wartości auta może on uznać szkodę za całkowitą;
Metody wyliczania
Do wyliczania wysokości szkody całkowitej zarówno z ubezpieczenia OC jak i AC stosuje się metodę dyferencyjną. Polega ona na odjęciu wartości wraku od wartości pojazdu przed powstaniem szkody. Pod terminem wrak, występują wszystkie elementy, które pozostają po samochodzie i są nieuszkodzone. Aby właściciel auta wyszedł na swoje, tzn. odzyskał równowartość auta przed wypadkiem musi sprzedać te części i dołożyć do nich pieniądze uzyskane od ubezpieczyciela z odszkodowania. Jest również możliwość przejęcia przez firmę ubezpieczeniową auta do kasacji. Oznacza to, że pozostały wrak będzie własnością ubezpieczyciela i on z tego tytułu wypłaci nam odszkodowanie w wysokości wartości samochodu na dzień szkody, ale przed jego uszkodzeniem.
Jak nie być stratnym?
Przede wszystkim należy znać wartość samochodu przed uszkodzeniem. Zdarza się, że firmy ubezpieczeniowe zaniżają wartość rynkową auta a zawyżają koszty naprawy. Wyceniając te ostatnie na podstawie najdroższych części. Niektóre z nich nie biorą pod uwagę dodatkowego wyposażenia, jakie posiadał samochód. Bardzo często zdarza się również, że zawyżeniu ulega wartość wraku. Sposoby jej dokonywania dają bowiem bardzo różne kwoty, czasami nieadekwatne do jego wartości rynkowej.
Należy wiedzieć, że orzeczenie szkody całkowitej nie zawsze jest złym rozwiązaniem. Jeśli ubezpieczyciel odpowiednio wyceni wysokości poszczególnych trzech wartości, czyli auta przed szkodą, wraku oraz kosztów naprawy może okazać się ono najlepszym rozwiązaniem.
Czytelniku pamiętaj:
Niniejszy artykuł ma wyłącznie charakter informacyjny i nie stanowi poradnika w rozumieniu prawa. Zawarte w nim treści mają na celu dostarczenie ogólnych informacji i nie mogą być traktowane jako fachowe porady lub opinie. Każdorazowo przed podejmowaniem jakichkolwiek działań na podstawie informacji zawartych w artykule, skonsultuj się ze specjalistami lub osobami posiadającymi odpowiednie uprawnienia. Autor artykułu oraz wydawca strony nie ponosi żadnej odpowiedzialności za ewentualne działania podejmowane na podstawie informacji zawartych w artykule.
Właśnie tego doświadczam. Nie ze swojej winy – mój samochód został uszkodzony na parkingu. Ale jednak szkoda całkowita. I niby tak, niby to najkorzystniejsza wersja, ale jednak samochodu nie ma, a zorganizowanie nowego potrwa. :/
W moim przypadku się opłaciło. Otrzymałem za samochód więcej, niż mógłbym sobie wymarzyć np. przy sprzedaży. W rezultacie wyszedłem na plus i każdemu tego życzę.