Przegląd techniczny samochodu to dla większości kierowców ważna czynność sprawdzająca rok do roku stan zużycia podzespołów pojazdu oraz gwarancja bezpieczeństwa.

Zaostrzone przepisy

Oczywistym jest, iż w każdej grupie społecznej znajdą się osoby balansujące na krawędzi prawa. Nie inaczej jest z kierowcami. Istnieje odsetek, dla których życie i zdrowie własne oraz innych użytkowników dróg nie ma wielkiego znaczenia. Korzystają Oni z pojazdów niesprawnych technicznie, dopuszczonych do ruchu tylko dzięki znajomości takiego delikwenta z diagnostą, lub co gorsza- łapówki. Znane również są przypadki podbijanych badań technicznych samochodom nie będącym nawet u diagnosty! Ministerstwo Infrastruktury postanowiło ukrócić ten proceder zamierzając zmienić prawo. Przegląd techniczny samochodu po nowemu będzie znacznie różnił się od tego, co było do tej pory. Każdy diagnozowany pojazd od będzie fotografowany po przekątnych, z tyłu oraz, z przodu. Dodatkowo zdjęcia zawierać mają zegary auta w kabinie. Dla uczciwych i rzetelnych użytkowników ukróci to wszelkie nieścisłości takie jak choćby błędnie zapisany przez diagnostę stan licznika przejechanych kilometrów. Rząd wprowadza kary i zmiany w badaniach jeśli chodzi o terminowość. Spóźnialscy kierowcy, którzy w ciągu 30 dni od daty przewidzianego badania technicznego nie zmieszczą się w widełkach czasowych będą zobligowani zapłacić podwójną stawkę za pojawienie się u diagnosty. Zgromadzone z tego tytułu środki trafiać będą do Transportowego Dozoru Technicznego. Ankieta z końca 2019 r. stanowi, iż 22% wszystkich samochodów w Polsce nie miało ważnego przeglądu technicznego!

Rola Transportowego Dozoru Technicznego

Kontrole nad diagnostami sprawować będzie TDT. Urząd odpowiedzialny będzie za wydawanie świadectw Okręgowym Stacjom Kontroli Pojazdów, odbieranie oraz zabieranie pozwoleń. Na czym to będzie polegało? Nowelizacja mówi, iż zakres obowiązków TDT ma zawierać się ściśle we współpracy z SKP. Stacje kontroli pojazdów będą kontrolowane wyrywkowo. Odbywające się okresowe badanie techniczne prowadzone będzie pod okiem urzędnika TDT. Sprawdzeniu poddane zostaną : archiwalne dane danego pojazdu, fotografie oraz sprawność i legalizacje urządzeń pomiarowych. Starości nie będą już jak do tej pory raportować SKP, role tę obejmuje Transport Dozoru Technicznego za starostwa. Powołanie nowej służby ma na celu nie tylko zwiększenia świadomości diagnostów oraz kierowców, ale również ma przynieść wymierną korzyść w postaci kar, które tożsame będą z wpływami do skarbu państwa.

Nowelizacja prawa ma wejść z dniem 1 stycznia 2021 r. Proceder turystyki badań technicznych ma zostać znacznie zmniejszony. Powodem zmian jest dyrektywa Unii Europejskiej z 2014 r. Jak realnie wpłynie to na poprawę bezpieczeństwa na drogach to trudno przewidzieć. Ciężka sytuacja Okręgowych Stacji Kontroli Pojazdów nie może być powodem ciągłego odwlekania wykonania zobowiązań unijnych. Dzięki skrupulatności oraz obszernej dokumentacji każdego pojazdu, praktyka przymykania oka na niedomagania aut powinna powoli odchodzić do lamusa. Z racji tego, że diagności ledwo wiążą koniec z końcem to legalizują badania samochodom, które nie powinny mieć pozwolenia na jazdę. W sieci szerokim echem odbijają się filmy, gdzie auta posiadają pieczęć SKP odbytego badania z wynikiem pozytywnym. Nie byłoby w tym nic dziwnego- przecież sprawny pojazd powinien mieć ważne badanie. Problem jest taki, że te samochody są skorodowane, mają niesprawne hamulce, dziurawe szyby, uszkodzone amortyzatory. Czy My Polacy dalej tego chcemy, by te pojazdy były uczestnikami ruchu drogowego?